sobota, 8 listopada 2014

[Recenzja] Violetta En Vivo wersja francuska

Dopadła mnie wena xD. Dzisiaj zaprezentuję Wam nową serię postów - czyli recenzja. Myślę, że to taki oryginalny pomysł nie jest, ale ważne, że później niż wcale.
Wiecie pewnie, że we Francji Violetta jest naprawdę popularna, możemy tam zakupić sporo gadżetów z tego serialu. Dlatego dzisiaj przedstawię ją - opisując wygląd i tak jak powinno być - czy produkt jest przydatny, miły (w tym przypadku) dla ucha, ale również i oczu.
Recenzje będą pojawiały się w każdy piątek, nie wiem tylko, czy interesuje Was Być jak... Piszcie w komentarzach.
Przypominam też, że nadal trwa ankieta, więc głosujcie, jak na razie jest 8 głosów. Mam nadzieję, że trochę więcej osób się w to zaangażuje :)

Więc zaczynajmy. Płyta kosztowała 46 zł z przesyłką. Różni się troszkę od polskiej wersji z wyglądu.
Powiedziałabym tak - polska wersja ma DVD i tyle samo piosenek co na płycie francuskiej. Francuska wersja nie ma DVD. Ale uważam, że DVD z karaoke nie jest mi do szczęścia potrzene, więc sobie odpuściłam. Wcześniejsza, pierwsza wersja En Vivo w Polsce mnie zniechęciła ze względu na małą ilość piosenek. Dlatego zdecydowałam się poszukać w Internecie w miarę przystępnej cenie, i znalazłam.
# Wygląd
Nie wolno oceniać książki po okładce! Chociaż nie kupiłabym płyty, która brzydko by wyglądała. Ale co tam takie gadanie!
Na okładce widzimy roztańczoną Violettę/Martinę, trzymającą w ręku mikrofon. Myślę, że śpiewała wtedy Como Quieres, Potem widzimy napis ,,Violetta En Vivo", teraz jednak nazwa to Violetta Live. Za Tini stoi cała załoga Violetty, po wykonaniu Hoy Somos Mas lub Ser Mejor.
Wszystko jest utrzymane w koncertowym klimacie, więc producentom się udało. Kiedy patrzę na okładkę płyty, już myślę o magii koncertu Violetty!

Tylna okładka przedstawia Violettę unoszoną przez Diego. Po lewej stronie widzimy tracklistę

- Środek
Płyta jest różowa, a napis na niej ciemniejszy od tła. Jednak jest to tylko połowa imienia głównej bohaterki, ponieważ jest jeszcze wersja DVD, gdzie jest kolejna część napisu.

- Książeczka
Lekko się zawiodłam, jednak usprawiedliwiam producentów mówiąc, że ciężko by było, gdyby upchnęli wszystkie teksty 20 piosenek w jednej książeczce. Również tam jest koncertowy klimat, a kiedy odwrócimy na drugą stronę ,,śpiewniczek", mamy małą niespodziankę! Jest to mini plakacik przedstawiający Violettę i drugoplanową Naty.


# Moja opinia
Myślę, że płyta jest bardzo dobra. Bardzo lubię płyty koncertowe, mogę zamknąć oczy i wyobrazić sobie, że jestem na takim show. Wygląd jest wspaniały i bardzo mi się podoba.

Plusy:
- Piękny wygląd
- Dużo piosenek
- Dobra jakość
- Plakacik w książeczce

Minusy
- Playback

Ocena - 8/10

Podoba Wam się post? Macie tą płytę, czy jednak polską wersję?
PS. Przepraszam, że taki dziwny post, ale dopiero się uczę pisać recenzje, więc ten jest niezbyt poukładany.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Mam nadzieję, że post Wam się podobał! Liczę na Wasze opinie, motywują mnie do dalszego pisania!